Nie żyje Bohdan Smoleń.
Jeden z najbardziej popularnych artystów kabaretowych zmarł 15 grudnia, w czwartek rano w Poznaniu. Miał 69 lat. W pamięci większości Polaków jest pamiętany z występów w kabarecie TEY oraz roli w serialu "Świat według Kiepskich".
Wiadomo było że od kilu lat zmagał się z dość poważnymi problemami zdrowotnymi.Przez ostatnie lata życia miał problemy z samodzielnym chodzeniem. Często poruszał się na wózku inwalidzkim. Na pytania "Jak się pan czuje?", odpowiadał w swoim stylu: "Dziękuję, do dupy". Na początku zeszłego roku w ciężkim stanie znów trafił do szpitala. Miał problemy z oddychaniem. Po udarach ledwo mówił. Potrzebował intensywnej i kosztownej rehabilitacji. Pod koniec lutego w zbiórce pieniędzy na ten cel pomagali aktorzy i jego przyjaciele. W powrocie do zdrowia miała mu pomóc m.in. dogoterapia. W leczeniu satyryka pomagał pies - młody border collie o imieniu Lucky. Niestety mimo licznych prób i metod leczenia, artysta zmarł. To dzięki niemu dla naszych rodziców i dziadków, rzeczywistość PRL była o wiele mniej szara. Nieważne jakiej jesteś wiary, pomódl się za niego. A jeśli wiary w tobie brak, to chociaż dobrze wspominaj pana Smolenia, bo był to dobry człowiek z trudnymi przeżyciami.